Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor NZOZ Kutno poinformował związki, że spółce grozi upadłość

Łukasz Janikowski
Łukasz Janikowski
Załoga kutnowskiego szpitala znów jest zaniepokojona planami dyrekcji. Związkowcy otrzymali informację o planach prywatyzacji. Pozyskanie inwestora ma być warunkiem prze-trwania spółki Kutnowski Szpital Samorządowy, która świadczy opiekę medyczną dla ponad 100 tysięcy mieszkańców.

- Taka informacja dotarła do nas podczas ostatniego spotkania z prezesem Piotrem Okońskim - mówi Anna Baranowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w NZOZ KSS. - Ponieważ po szpitalu krążyły pogłoski, że ktoś chce kupić spółkę, zadałyśmy pytanie wprost. Prezes potwierdził, że pojawiła się taka osoba. Stwierdził też, że to jedyna nadzieja dla spółki. Jako związkowcy jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni. W najbliższym czasie poinformujemy, jaka będzie nasza reakcja, ale nie pozostaniemy obojętni.

Według relacji pracowników, prywatne pieniądze mają być ratunkiem dla przynoszącego co miesiąc straty w wysokości 200 tys. zł NZOZ. Tajemniczy inwestor to podobno jeden z pacjentów kutnowskiego szpitala. Lecznica traktuje go niczym VIP-a, a dyrektor placówki osobiście podejmuje go we własnym gabinecie.

We wtorek nie zastaliśmy Piotra Okońskiego w pracy, w związku z tym nie mogliśmy zadać mu pytań. G

Główny księgowy szpitala stanowczo zdementował pogłoski o poszukiwaniu inwestora. - Na wprowadzenie prywatnego kapitału nie pozwalają warunki postawione przez Ministerstwo Zdrowia - mówi Zbigniew Wojtczak. - Spółka po otrzymaniu wsparcia musi przez minimum pięć lat pozostawać własnością samorządu. Inaczej będzie musiała zwracać rządową pomoc z planu B.

O komentarz poprosiliśmy zarząd powiatu w Kutnie, reprezentujący organ właścicielski kutnowskiego NZOZ. Gmach starostwa odwiedziliśmy wspólnie z reporterem lokalnej telewizji. Reakcja urzędników była jednak bardziej niż zastanawiająca. - Nic nie wiem na temat prowadzenia rozmów z inwestorem - stwierdziła Mirosława Gal-Grabowska, starosta kutnowski, po czym pospiesznie zniknęła w gabinecie.

Postanowiliśmy się udać do odpowiedzialnego za kontakty z mediami podinspektora w wydziale promocji. Ten, zamiast odpowiedzieć, zaczął... pouczać dziennikarzy.

- Dobrze by było, gdybyście przychodząc do urzędu, zachowywali się jak obywatele. Należy wcześniej umawiać się na wizyty - powiedział Wojciech Dąbrówka i po chwili... zaczął zasłaniać ręką obiektyw kamery. - Rzecznik ustąpił po zdecydowanej reakcji dziennikarzy i oficjalnie zaprzeczył planom sprzedaży spółki. - Nie prowadzimy rozmów z żadnym inwestorem - podsumował krótko Wojciech Dąbrówka.

Nieco bardziej rozmowny okazał się wicestarosta. - Tajemniczym inwestorem jestem ja - przyznaje z uśmiechem Konrad Kłopotowski. - Co prawda brakuje mi trochę pieniędzy i muszę dozbierać, ale jak tylko zbiorę te 60 milionów, kupię na pewno. A po ważnie mówiąc, NZOZ Kutnowski Szpital Samorządowy był, jest i będzie własnością samorządu. Prezes odpowiada za funkcjonowanie i przyszłość placówki. Ja jako reprezentant właściciela pierwsze słyszę o poszukiwaniu prywatnego inwestora. Takie spekulacje być może są zasługą naszej opozycji.


Czekamy na informacje od Czytelników. Piszcie na adres [email protected] lub komentujcie na stronie www.kutno.naszemiasto.pl

W naszym Kalendarzu nie ma imprezy, na którą się wybierasz? Powiadom nas!
Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Wyślij artykuł i zdjęcia!


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto