Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szpitalu w Kutnie zabraknie pieniędzy na wypłaty dla pracowników?

Łukasz Janikowski
Archiwum
Pracę w niepublicznym Kutnowskim Szpitalu Samorządowym wczoraj rozpoczął Andrzej Musiałowicz, nowy prezes spółki, który przejął rządy po Elżbiecie Łuczak. Pracę rozpoczyna w trudnym momencie. Spółka przynosi straty. Od kilkunastu dni po Kutnie krążyły informacje o tym, że realny może okazać się scenariusz, że w szpitalu zabraknie pieniędzy na wypłatę wynagrodzeń.

Wczoraj potwierdziło te informacje dwóch członków Zarządu Powiatu w Kutnie.
– Jest problem. Jeśli bank nie podejdzie pobłażliwie, mogą się pojawić kłopoty z wypłatą – mówi Zdzisław Trawczyński z Polskiego Stronnictwa Ludowego, członek zarządu. – Dokapitalizowanie rozwiąże problem i umożliwi ugaszenie pożaru.
Trawczyński zapowiada, że zagłosuje za kolejnym dokapitalizowaniem spółki, ale zrobi to ostatni raz. – Nie ma sensu oszukiwać społeczeństwa. Nie chcę przykładać ręki do bankructwa spółki – mówi krótko.
Przekształcenie dogorywającego SPZOZ Kutno w spółkę samorządową miało być lekarstwem nabolączki kutnowskiego szpitala. Szybko okazało się, że wymiana szyldu nic nie dała, szpital traci zdolność kredytową, a władze powiatu muszą tworzyć uchwały pod dyktando wierzycieli, by ratować swój NZOZ. Pod koniec maja dokapitalizowali spółkę, wnosząc do niej część zajmowanej przez nią nieruchomości. Już po trzech tygodniach ją zmieniają. Pytanie, czy przygotowane na szybko rozwiązania w czymkolwiek pomogą?

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Łódzkiego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kutno.naszemiasto.pl Nasze Miasto