Tym razem faworytem spotkania są gospodarze, którzy zajmują trzecie miejsce.
- W piątek zawiedliśmy bardzo wiele osób - mówi przed meczem z Arką Marcin Pogorzała, trener ŁKS Łódź. -Trudno było się pozbierać, ale mogę zapewnić, że to się w 100 procentach już udało. Teraz czas udowodnić , że nasze hasło „nigdy się nie poddawaj” nadal jest aktualne. Arka jest faworytem meczu, my po prostu chcemy udowodnić, że sportowa złość jest czymś, o czym będziemy tylko opowiadać, a żeby to było widoczne na boisku. Dość bacznie przeanalizowaliśmy wszystkie mecze jakie w tej rundzie Arka rozegrała i to, jak oni funkcjonują w ataku i obronie. Mamy swój plan i mamy nadzieję, że okaże się skuteczny.
Gospodarze tego spotkania są najlepiej punktującym pierwszoligowcem wiosną. W dziewięciu meczach nie ponieśli porażki, wygrali osiem, jedne zremisowali, strzelając 25 goli, a tracąc 12. Dla porównania ełkaesiacy zdobyli zaledwie 11 punktów, strzelili dziewięć goli i stracili także dziewięć.
Szczególny będzie to mecz dla ełkaesiaka Adama Marciniaka, który poprzednio występował właśnie w Arce zdobywając z nią Puchar Polski. Szkoleniowiec łodzian nie będzie mógł w tym meczu skorzystać z usług Maksymiliana Rozwandowicza, który ma przymusową przerwę z powodu żółtych kartek. Z kolei szkoleniowiec miejscowych Ryszard Tarasiewicz nie będzie mógł liczyć, z tego samego powodu, na Christian Aleman.
Wieczorne spotkanie w Gdyni poprowadzi Krzysztof Jakubik z Kielc. Będzie to dla niego pierwszy w tym sezonie mecz z udziałem łódzkiej drużyny. Jego asystentami będą Adam Kupsik i Marcin Lisowski, a sędzią technicznym Radosław Trochimiuk. Za system wideoweryfikacji VAR odpowiadają Piotr Urban oraz Michał Obukowicz.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?